- autor: Tadek.99, 2017-04-10 14:58
-
Plantator wygrał pierwszy mecz wyjazdowy w tym sezonie, pokonując Rzemieślnik Stażów 2-1. Więcej w rozwinięciu...
Adrian Rozmyślak był zmuszony nieco zmienić ustawienie zespołu, co spowodowane było kontuzją B.Rzeszutka, który nie mógł zagrać z powodu urazu kolana. Mecz rozpoczął się dosyć spokojnie, oba zespoły nie forsowały tempa gry, ale początek wyraźnie należał do zawodników NKS-u. Rywale często starali się posyłać długie piłki w okolice "szesnastki" Plantatora, licząc na to, że po zbiciu piłki głową stworzą zagrożenie. Plantator na prowadzenie wyszedł w okolicach 20 minuty meczu, kiedy to rzut karny mocnym strzałem wykorzystał A.Bełz. Rywale mieli szansę na wyrównanie już w następnej akcji po rzucie wolnym z okolic 16 metra, lecz zawodnik miejscowych nie wykorzystał szansy. Rzemieślnik stwarzał spore zagrożenie po stałych fragmentach gry, co udowonił tuż przed przerwą, kiedy dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał rosły defensor ze Strażowa. Na przerwę zatem schodziliśmy z wynikiem remisowym, który nie urządzał żadnej z ekip.
W drugiej połowie Plantator nieco dał zepchnąć się do defensywy, a gospodarze nadal próbowali stwarzać zagrożenie długimi piłkami. W okolicach 55 minuty gracze Plantatora ponownie mogli się cieszyć z prowadzenia tym razem za sprawą M.Kota, który wykorzystał drugi rzut karny dla Plantatora podyktowany za zagranie ręką jednego z obrońców. Od tej pory NKS raczej skupił się na grze defensywnej, co raz wyprowadzając kontrataki. Szansę na podwyższenie rezultatu miał M.Niemiec, jednak strzał z ostrego kąta zdołał obronić golkiper miejscowych. Chwilę później bliźniaczą akcję przeprowadził M.Kot z przeciwległej strony, jednakże ponownie lepszy okazał się bramkarz. Końcówka meczu to już tradycyjnie w przypadku meczu z Rzemieślnikiem wielkie emocje, a zarazem wielkie szczęście gości. Napierw po mocnym strzale piłkę odbił D.Szponar, a jeden z zawodników gospodarzy, mając przed sobą pustą bramkę posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Chwilę później naszych zawodników po strzale głową uratowała poprzeczka, a na kilka minut przed końcem gospodarze obili jeszcze poprzeczkę. Na szczęście tym razem to fortuna sprzyjała naszym zawodnikom i udało się utrzymać korzystny rezultat.
Plantator zainkasował bardzo waże trzy punkty, przez co nasza sytuacja w ligowej tabeli nieco się poprawiła. Cieszy również fakt, że to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnych rozgrywkach. Miejmy nadzieję, że w Wielką Sobotę nasi gracze zapunktują z trudnym przeciwnikiem, jakim jest Stal Łańcut. Wielkie podziękowania kieruję w stronę naszych niezawodnych Kibiców, którzy jak zwykle liczną grupą stawili się w Strażowie !